Gniezno. „OSP Kawiary” to trzech uczniów podstawówki. Patrolują teren, udzielili już pierwszej pomocy w wypadku rowerowym! [FOTO]

Franek Pawlak, Adaś Trzaskowski i Oskar Owczarzak to trójka uczniów Szkoły Podstawowej nr 8 w Gnieźnie. Choć po szkole mogliby spędzać czas z rówieśnikami lub na graniu w gry komputerowe, mają zadanie, które sami sobie wyznaczyli: patrolowanie swojego osiedla. Nieoficjalnie tworzą „Ochotniczą Straż Pożarną Kawiary”.

Niemal każdego dnia można ich spotkać na placu zabaw na Kawiarach. Stamtąd mają doskonały widok na główne ulicą ulicę osiedla. 3 września było podobnie. 11-letni Franek, który w swoim mieszkaniu przechowuje „strażacki wóz”, czyli wózek transportowy, w którym mieszczą się apteczki, poszedł z 9-letnim Oskarem na plac, w którym zwykli się spotykać. Nagle zauważyli, że przy zatoczce autobusowej przylegającej do placu zabaw zdarzył się wypadek: starsza pani próbując podjechać na krawężnik straciła równowagę i boleśnie upadła na asfalt odnosząc obrażenia twarzy. Na pomoc natychmiast ruszyli chłopcy.

- Zatamowaliśmy krwawienie z nosa i uspokoiliśmy panią, bo była zdenerwowana

– relacjonuje Franek, który zachował podczas zdarzenia zimną krew. Zadzwonił też po pogotowie, lecz dyspozytor nie przyjął zgłoszenia od dziecka. Wtedy ambulans wezwała spacerowiczka. Zespół Ratownictwa Medycznego zajął się kobietą.

Profesjonalnie udzieloną pierwszą pomocą zaskoczony był nawet tata Franka, Marcin, który na co dzień jest pielęgniarzem.

- Chociaż wiem, że to jest ich hobby i uczyłem Franka jak się udziela pomocy, nie spodziewałem się, że zrobi to tak dobrze

– mówi mężczyzna, który jest niezwykle dumny ze swojego syna. To on nauczył młodego Pawlaka jak tamować krwawienie i opatrywać rany. Pomógł także z wyposażeniem ich wózka. Kilka dni po wypadku kobieta, którą zaopatrzyli chłopcy, przyszła do szkoły, do której uczęszczają z podziękowaniami. Wtedy rozpoczęły się gratulacje: od dyrekcji i nauczycieli.

Członkowie OSP Kawiary nie spoczęli jednak na laurach. Prowadząc patrol pod koniec września zauważyli wypadek w okolicznym skateparku.

- 12-letni chłopiec jeździł po rampie na hulajnodze. Upadł na twarz i wybił sobie dwa przednie zęby. Wagi miał przegryzione na wylot

– relacjonował bez wzruszenia Franek. On, Oskar i Adam sprawnie udzielili pomocy, starali się zatamować krwawienie i uspokoić ich „pacjenta”. Poszkodowanemu założyli nawet kołnierz ortopedyczny! Załoga karetki, która przybyła na miejsce zdarzenia musiała być zaskoczona.

Jak się czują młodzi bohaterowie osiedla? Na pewno zdobyli szacunek wśród rówieśników. - Mama i babcia są ze mnie dumne. W szkole to nawet trochę mi zazdrościli – mówił członek OSP, 11-letni Adam.

Kim zostaną ochotnicy w przyszłości? Franek jest już zdecydowany: chce być strażakiem. Adam chciałby pracować w szpitalu, jak jego mama, a Oskar ostatnio marzył o zostaniu strażakiem. Z całą pewnością przed tymi chłopcami stoi wiele wyzwań, ale też i możliwości! Póki co, mają swój mały-wielki cel: kupno nowego wózka. W starym „wozie” podczas ratowniczej akcji… odpadło koło!