Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niedaleko Gniezna z nieba spadły tajemnicze kamienie. Czy to części spalonego UFO?

Hanna Komorowska-Bednarek
Hanna Komorowska-Bednarek
Zdjęcie wygenerowane przez AI
Choć Gniezno i Gołąbki znajdują się nieopodal Wylatowa, gdzie przed laty na polach pojawiały się tajemnicze kręgi w zbożach, to również na terenie powiatu gnieźnieńskiego zdarzały się niewytłumaczalne zjawiska. Jedno z nich miało miejsce latem 1998 roku.

Spis treści

O UFO w Gołąbkach. Niebo rozświetlił czerwony blask

Była gorąca letnia noc latem 1998 roku, kiedy pani Ewelina Kuss nie mogła zasnąć. Mieszkała w murowanym domu jednorodzinnym, a widok z jej sypialni rozpościerał się na pole, które należało do jej rodziny. W pewnym momencie niebo przeciął czerwony blask, który rozświetlił również jej pokój. Za oknem kobieta ujrzała obiekt w kształcie elipsy, który świecił intensywną czerwienią powoli opuszczając się na pole. Choć obiekt otaczała jasna poświata, można było dostrzec jego kształt. Mimo, że obiekt oddalony był od jej okien o ok. 150 metrów, później kobieta relacjonowała, że musiał mieć jakieś 3-4 metry. Gdy mieszkanka Gołąbek poszła obudzić rodzinę, obiekt zaczął przygasać. Jako że nie spowodował pożaru w uprawie, poszła spać, a następnego dnia opowiedziała o tajemniczym zjawisku swojemu wnukowi, Miłoszowi.

Chłopak miał wówczas 11 lat i następnego dnia poszedł w miejsce opuszczania się przedmiotu. Zaciekawiony młodzian ujrzał kilkanaście kamieni ustawionych w nieregularnym okręgu

- Od razu wiedziałem, że muszą mieć coś wspólnego z obiektem. Ciężar kamieni pozostawił w ziemi niewielkie wgłębienia. Nie było śladu żadnej spalenizny. W środku leżał najmniejszy kamień i natychmiast go zabrałem. Jednak inne kamienie były bardzo ciężkie i nie mogłem ich podnieść

– mówił potem chłopak w rozmowie z członkami Fundacji Nautilus, którzy wkrótce mieli odegrać w tej historii dużą rolę. Miłosz zabrał mniejszy z kamieni do domu, postanawiając, że następnego dnia wróci po te większe. Gdy jednak wrócił kolejnego dnia z taczką, na którą chciał załadować kamienie, okazało się, że nie ma ich w miejscu, w którym je widział. Zniknęły! Nie jest możliwe, aby wzięli je ludzie, bo było to szczere pole, nie było tam ulicznych latarni i raczej mało kto dobrowolnie zapuszczał się w takie tereny.

Tajemnicze zjawisko na polu rodziny z Gołąbek

Później okazało się, że mały kamień zabrany przez 11-latka do domu… świeci w ciemności tajemniczym blaskiem! Odcienie zieleni biły od tajemniczego zjawiska przed około pół roku.

Niestety, w 1998 roku nie udało się rodzinie Kussów znaleźć kogoś, kto zainteresowałby się intrygującą historią kamienia z nieba. Dopiero dwa lata później zainteresował się nim ówczesny dziennikarz Radia ZET i prezes Fundacji Nautilus, Robert Bernatowicz, który zresztą wspomina o całym zdarzeniu na swoim kanale YouTube. Mężczyzna wówczas przebywał w oddalonym o kilkanaście kilometrów piktogramie w Wylatowie, ale gdy usłyszał historię pani Eweliny Kuss, postanowił ją odwiedzić w Gołąbkach. Tak rozpoczęła się długa znajomość z Miłoszem Kussem, który później został bliskim współpracownikiem Bernatowicza.

Kamień, który świecił

Dziennikarz nawiązał kontakt z amerykańską organizacją BLT Research Team, która zajmuje się niewyjaśnionymi zjawiskami związanymi z UFO. Jej szefowa, Nancy Talbott zbadała tajemniczy kamień z Gołąbek i sporządziła wraz ze specjalistami szczegółowy raport, który jednoznacznie wskazał, że Kussowie mówili prawdę. Kamień nie był czymś spotykanym na ziemi.

Szef Nautilusa pokazał także kamień najsłynniejszemu polskiemu jasnowidzowi. Krzysztof Jackowski, kierowany wizjami wskazał, że ma on pochodzić z pojazdu latającego napędzanego rtęcią. Jasnowidz z Człuchowa powtarzał także słowo „maus”, którego do tej pory nie udało się rozszyfrować. Kamień do dziś znajduje się w posiadaniu Fundacji Nautilus.

Niedaleko Gniezna z nieba spadły tajemnicze kamienie. Czy to części spalonego UFO?

Niedaleko Gniezna z nieba spadły tajemnicze kamienie. Czy to...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niedaleko Gniezna z nieba spadły tajemnicze kamienie. Czy to części spalonego UFO? - Gniezno Nasze Miasto

Wróć na klecko.naszemiasto.pl Nasze Miasto